Czym człowiek więcej rozmawia z mieszkańcami tym bardziej jest zszokowany działaniami urzędniczymi ignorującymi prawa sąsiadów inwestycji deweloperskich. Pojechałem razem z Łukaszem Gąsiorowskim do Gdańsk Brzeźno porozmawiać o 5-kondygnacyjnej inwestycji mieszkaniowej w samym środku zabudowy jednorodzinnej, a trafiłem na dwie inne patologie „deweloperskie” – blok wciśnięty na wąską działkę zasłaniający światło dotychczasowym mieszkańcom oraz niemożliwy do wytrzymania hałas z budowy innego dewelopera. Zbyt łatwo jest urzędnikom podejmować decyzje zza biurka i jednocześnie ciężko jest im zapytać mieszkańców o ich zdanie i zrozumieć ich racje.
Materiał z rozmowy z Katarzyna Furmaniak i sąsiadami z Cybulskiego która protestuje przeciw blokom mieszkalnym za płotem ich domów.