Partie polityczne dążą do zdobycia władzy w samorządach z kilku powodów:
– Wzmocnienie pozycji. Kontrolowanie samorządów daje partii większą władzę i wpływa na lokalne decyzje. Pozwala to na realizację programu partii i promowanie jej kandydatów w wyborach.
– Dostęp do zasobów. Samorządy dysponują budżetami i mają wpływ na przyznawanie dotacji. Kontrola nad tymi zasobami może być wykorzystywana do wspierania partyjnych interesów.
-Budowanie kapitału politycznego. Sukcesy w zarządzaniu samorządami mogą budować pozytywny wizerunek partii i zwiększać jej szanse w wyborach parlamentarnych.
– Rekrutacja kadr. Samorządy są często wykorzystywane jako platforma do lansowania nowych kandydatów i szkolenia przyszłych liderów partii.
– Kontrola nad lokalnymi mediami. W niektórych przypadkach partie kontrolujące samorządy mogą mieć wpływ na lokalne media, co pozwala im na kształtowanie opinii publicznej.
Nie wszystkie partie działają w samorządach w sposób transparentny i uczciwy. Niektóre z nich mogą wykorzystywać swoją władzę do realizacji partykularnych interesów, co może prowadzić do korupcji i nepotyzmu. Ważne jest, aby mieszkańcy byli świadomi tych zagrożeń.
Z drugiej strony mamy do czynienia z osobami, które są działaczami społecznymi, którzy realnie chcą coś dla Miasta zrobić. Mogą oni wejść na partyjne listy z pobudek ideowych. Niestety wejście do partii zawsze wiąże się z pójściem na kompromisy. Czasami niestety następuję również element uzależnienia społeczników od partii. Jeśli dana osoba będzie nieposłuszna, ale będzie działała wbrew woli partii może być straszona brakiem miejsca na listach w kolejnych wyborach. To łamie kręgosłupy oraz zmusza do niewygodnych kompromisów.
Przez wiele lat mieliśmy problem zabetonowania lokalnych włodarzy na wiele kadencji. Zgodnie z niedawno uchwalonym prawem wyborczym wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miasta mają prawo do dwóch kadencji u steru rządów. Ponieważ ciężko oddać raz zdobytą władzę organizacje samorządowe domagają się zniesienia dwukadencyjności i obecnie rządząca kolacja nieoficjalnie przychyla się do tych propozycji. Nic w tym dziwnego. Sondaże pokazują, że to właśnie partie rządzące mają szansę obsadzić najwięcej mandatów więc nie będą miały problemu przegłosować właściwej ustawę w Sejmie.
Jak jest alternatywa?
Mało kto zdaje sobie sprawę jak trudno jest w demokratycznym świecie stanąć do wyborów. Zbieranie podpisów, spełnianie wytycznych Komisji Wyborczej, zebranie i zarejestrowanie odpowiedniej liczby kandydatów, a na koniec przekroczenie wysoko postawionej poprzeczki, pięcioprocentowego progu poparcia. Dla wytrawnych politycznych graczy to bułka z masłem. Dla ludzi, którzy chcą działać to często bariera nie do przeskoczenia. Rozpoznawali lokalni działacze, którzy dla swoich dzielnic i okolic robią więcej niż wszyscy Radni Miejscy razem wzięci nie mają szans w zderzeniu z maszyną propagandową i ordynacją. Okręg 1 to 11 dzielnic i tylko 5 mandatów. Żeby więc zdobyć głosy w każdej z dzielnic bardziej liczy się rozpoznawalne nazwisko niż działanie na rzecz jednej z dzielnic.
Warto więc pochylić się nad komitetami kandydatów niezależnych, którzy tworzą często zwykli mieszkańcy. Zbierają się by wspólnie zmienić to co wydaje się być niemożliwym do zmiany. To jak walka Dawida z Goliatem, ale próbują. Zakładają komitety, spotykają się po pracy, finansują kampanię z własnych środków, stają przed bazarami i rozdają ulotki. Wszystko dla zmiany. Takim komitetem jest KWW Kocham Gdańsk – Kandydaci Niezależni. Niezależni nie tylko z nazwy, ale i z przekonania. Ludzie, którzy nie mają doświadczenia politycznego, często nigdzie wcześniej nie startowali, w swoich społecznościach znani są z działania na rzecz spółdzielni, zrzeszeń, stowarzyszeń czy Rad Dzielnic.
W tych wyborach po raz pierwszy od dawna nie musimy ratować polskiej demokracji i nie musimy głosować na mniejsze zło. Zróżnicowany samorząd złożony tworzy miks doświadczonych samorządowców oraz zwykłych mieszkańców i społeczników. W takim środowisku, aby wypracować rozwiązania trzeba rozmawiać i szukać konsensusu. Samorząd bez wielkiej polityki to samorząd, który patrzy na dobro mieszkańców, a nie próbuje naprawić całego świata wokół.
Proszę rozważcie oddanie swojego głosu na ludzi, którzy wdrożą zmiany, których Wy chcecie.
Wybory już w niedzielę (7 kwietnia)